Artykuł pochodzi z wydania: Październik 2021
Pamięć sieciowa typu NAS to bardzo popularne rozwiązanie, stosowane zazwyczaj w małych i średnich przedsiębiorstwach. Na polskim rynku liczą się w zasadzie urządzenia dwóch producentów. Tym razem sprawdzamy możliwości stacjonarnego serwera NAS od Synology.
Dotychczas na łamach „IT Professional” testowaliśmy zróżnicowane rozwiązania typu NAS, skupiając się głównie na modelach biznesowych, zazwyczaj zamkniętych w obudowie do montażu w szafie serwerowej. Większość przetestowanych modeli to produkty przeznaczone dla mniej wymagających klientów, reprezentujących przedsiębiorstwa segmentu MSP. Wśród testowanych marek znalazły się urządzenia firm QNAP, QSAN oraz NetApp. Porównywaliśmy także możliwości trzech rozwiązań z tej samej półki cenowej od QNAP-a, Synology oraz Netgeara, skupiając się na architekturze sprzętowej oraz systemach operacyjnych odpowiadających za funkcjonalność.
Tym razem sprawdzimy, co do zaoferowania ma Synology w klasie serwerów plików zamkniętych w obudowie typu desktop, czyli teoretycznie w klasie przeznaczonej dla małych firm oraz użytkowników domowych. Testowy DS1621xs+ to reprezentant najwyższej grupy produktowej DS – stacjonarnych serwerów NAS, a więc i oczekiwania wobec tego modelu są wysokie. Próbując znaleźć porównywalny model w stajni najgroźniejszego konkurenta – firmy QNAP – należałoby spojrzeć na modele serii TVS-672, które choć podobne pod względem obudowy i liczby dysków, różnią się znacznie na poziomie architektury sprzętowej. Porównywanie tych dwóch producentów to jednak temat na osobny artykuł, a spory pomiędzy zwolennikami każdej z firm przypominają nieco te pomiędzy zwolennikami iOS-a i Androida. QNAP to z pewnością producent oferujący znacznie więcej od strony różnorodności sprzętowej i możliwości dostosowania rozwiązania do własnych potrzeb z wykorzystaniem rozbudowanej gamy kart rozszerzeń i opcji rozbudowy, podobnie jak ma to miejsce w telefonach z Androidem na pokładzie. Z kolei Synology zdecydowanie bardziej skupia się na spójności oferty ze względu na oferowane oprogramowanie i odpowiednio dobrane komponenty sprzętowe, przy zachowaniu łatwości obsługi. Zobaczmy zatem, co do zaoferowania w tym zakresie ma DS1621xs+.
> SPRZĘT
Testowany NAS to pod wieloma względami najpotężniejsze urządzenie w gamie producenta, jeśli wziąć pod uwagę jedynie serwery zamknięte w obudowie typu desktop. Co prawda jest jeszcze model DS3617xsII, który ma na pokładzie identyczny procesor, wspiera więcej pamięci operacyjnej i umożliwia instalację większej liczby dysków. Nie znajdziemy w nim jednak wbudowanego portu sieciowego o przepustowości 10 GbE ani wsparcia dla dysków NVMe instalowanych w gniazdach typu M.2. Przechodząc do konkretów – DS1621xs+ pozwala na instalację do sześciu dysków SATA w rozmiarze 3,5” lub 2,5”. Mogą to być oczywiście tradycyjne dyski talerzowe lub nośniki SSD. Ponadto dostępne są dwa złącza w formacie M.2 2280 służące do instalacji dysków NVMe. Za ich pośrednictwem możliwe jest jedynie uzyskanie dodatkowej szybkiej pamięci podręcznej odczytu i zapisu przyspieszającej operacje IO dla najczęściej używanych plików. Oznacza to, że nie ma możliwości wykorzystania pary nośników tego typu na potrzeby ultraszybkiej puli dyskowej dla najbardziej wymagających aplikacji. Sloty M.2 zostały ulokowane tuż obok pierwszej kieszeni dyskowej, wewnątrz obudowy. Aby się do nich dostać, trzeba po prostu wyciągnąć przynajmniej dwie kieszenie, żeby swobodnie zainstalować dyski w gniazdach. Maksymalną wspieraną liczbę dysków można łatwo rozszerzyć za pośrednictwem dwóch pięciodyskowych modułów rozszerzających, pozwalających na instalację napędów 3,5” lub 2,5”, instalowanych za pomocą dwóch złącz eSATA, dostępnych z tyłu obudowy. W testowanym modelu obsługiwane jest tworzenie wolumenów pomiędzy jednostkami rozszerzeń i NAS-em, choć oczywiście najwydajniej będą działać wolumeny stworzone w ramach tego samego fizycznego urządzenia. Co ciekawe, od pewnego czasu Synology sprzedaje pod własną marką również dyski twarde SATA o prędkości 7200 obr./min.
Dzięki wykorzystaniu technologii Toshiby udało się zaproponować napędy charakteryzujące się wysoką wydajnością, przy jednoczesnej wysokiej niezawodności, szacowanej na poziomie 2,5 mln godzin średniego czasu do wystąpienia awarii MTTF. W ten sposób Synology jest w stanie oferować aż pięcioletnią gwarancję na „swoje” dyski, podobnie zresztą jak na samego NAS-a. Nasz testowy egzemplarz dostarczono nam właśnie z dwoma dyskami Synology HAT5300-12T. Ostatnie trzy znaki w nazwie oznaczają pojemność, czyli w tym przypadku 12 TB. W ofercie dostępne są także dyski 16 TB, co oznacza, że maksymalna pojemność zestawu z dwoma jednostkami rozszerzającymi może wynieść aż 256 TB RAW. Trzeba jednak pamiętać o limicie rozmiaru pojedynczego wolumenu, który wynosi 200 TB i to przy założeniu, że wyposażymy nasz NAS w maksymalną ilość obsługiwanej pamięci operacyjnej, a więc 32 GB. Dla niższych wartości tego parametru pojemność ta spada do 108 TB. Niestety przy wykorzystaniu jedynie dwóch dysków talerzowych nie byliśmy w stanie w pełni przetestować wydajności serwera – fizyka napędów talerzowych jest bezwzględna. Dotyczy to także maksymalnych transferów sieciowych z wykorzystaniem wbudowanego portu 10 GbE – tutaj wąskim gardłem zdecydowanie jest rodzaj i liczba użytych napędów. Wprowadzenie przynajmniej jednego miedzianego portu sieciowego w standardzie dziesięciogigabitowym to zdecydowanie dobre posunięcie, szczególnie biorąc pod uwagę dostępność adapterów sieciowych działających z tą prędkością, również w środowisku domowym. Choć w tym przypadku mowa tu raczej o geekach budujących własne środowiska laboratoryjne w celu podnoszenia kwalifikacji niż o zwykłych użytkownikach domowych podchodzących do sprzętu tego typu na zasadzie zła koniecznego. Do dyspozycji dostępne są także dwa porty 1 GbE, które z powodzeniem można agregować. Listę dostępnych złączy zamykają trzy porty USB 3.2 pierwszej generacji, w tym jedno z przodu obudowy. Jeśli ktoś ma ochotę na rozbudowę serwera o dodatkowe porty, to może to zrobić za pomocą ośmioliniowego gniazda PCIe 3.0 x8. Za wydajność całości odpowiada 4-rdzeniowy procesor Intel Xeon D-1527, taktowany z częstotliwością 2,2 GHz (do 2,7 GHz z Turbo Boost), wspierany przez 8 GB pamięci operacyjnej DDR4 ECC SODIMM w standardzie (maks. 32 GB), a więc wspierającej korekcję błędów.
[…]
Marcin Jurczyk
Autor jest architektem w międzynarodowej firmie z branży IT. Zajmuje się infrastrukturą sieciowo-serwerową, wirtualizacją infrastruktury i pamięcią masową.